Stowarzyszenie działa od 2004 r. Zrzesza ono chorych, którym podawana jest szczepionka przeciw czerniakowi złośliwemu. Jest to nowatorska metoda profesora Andrzeja Mackiewicza, wybitnego polskiego immunologa, który od ponad 15 lat prowadzi badania nad szczepionką.
Dotychczasowe badania potwierdziły skuteczność szczepionki, co w efekcie przedłużyło życie pacjentom, a u wielu zatrzymało chorobę. Są przypadki pacjentów, u których choroba się cofnęła. W związku z bardzo długimi procedurami rejestracyjnymi szczepionki, musimy starać się o finansowanie leczenia z innych źródeł niż NFZ, który nie pokrywa kosztów leczenia. Stowarzyszenie wspomaga prof. Andrzeja Mackiewicza w dążeniach do rejestracji szczepionki jako leku.
My pacjenci, jesteśmy żywym dowodem skuteczności jej działania. Staramy się pomagać wszystkim chorym i ich rodzinom w walce z tą złośliwą odmianą raka.
Rozmowa z prof. zw. dr hab. n. med. Andrzejem Mackiewiczem, Kierownikiem Zakładu Diagnostyki i Immunologii Nowotworów Wielkopolskiego Centrum Onkologii i Kierownikiem Katedry Biotechnologii Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu
Q Jakości: Kiedy powstała koncepcja szczepionki na czerniaka?
Andrzej Mackiewicz: Nad tak zwaną szczepionką terapeutyczną na czerniaka pracujemy w zasadzie od 1992 roku. Badania najpierw dotyczyły konstrukcji szczepionki, później tzw. badań przedklinicznych, czyli badań przeprowadzanych na myszkach. Dokładnie 6 stycznia 1995 roku podaliśmy pierwszą szczepionkę człowiekowi. Były to jedne z pierwszych na świecie badań tego typu. Od tamtego czasu opracowaliśmy już kilka generacji szczepionek i praktycznie od 1998 roku testujemy szczepionkę, która, mamy nadzieję, będzie zarejestrowana i dopuszczona do obrotu, czyli ogólnie dostępna.
QJ: Jak wygląda proces przygotowania i zwolnienia szczepionki do podania chorym?
AM: Cały proces jest bardzo skomplikowany, gdyż obecnie w Polsce obowiązują przepisy Unii Europejskiej, a wyma-gania stawiane ośrodkom akademickim i szpitalnym są identyczne z tymi, które obowiązują wielkie koncerny farmaceutyczne. Szczepionka lub lek musi być wytwarzany zgodnie z za-sadami tzw. Dobrej Praktyki Wytwarzania, w skrócie GMP (Good Manufacturing Practice), musi mieć zezwolenie Głównego Inspektora Farmaceuty¬cznego na jej wytwarzanie. Gotowy lek musi przejść określone badania jakościowe, a następnie seria leku jest zwalniana do podania chorym przez tzw. osobę wykwali-fikowaną. Udało nam się stworzyć linię produkcyjną szczepionki, która zlokalizowana jest w Pilotowej Stacji Biotechnologii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Stosowane w procesie instalacje są bardzo drogie i skomplikowane. Ze względu na ograniczenia infrastrukturalne Wielko¬polskie Centrum Onkologii nie mogło zbudować własnej linii produkcyjnej. Zespół Zakładu Diagnostyki i Immu-nologii Nowotworów posiada obecnie wszystkie wymagane zezwolenia i certyfikaty jakościowe związane z produkcją szczepionki, jest ona wytwarzana zgodnie z obowiązującym prawem farmaceutycznym.
QJ: Ilu pacjentów było objętych programem szczepionki i jakie wymagania musiały być spełnione by można było kontynuować badania kliniczne nad lekiem?
AM: Przez te wszystkie lata łącznie do badań klinicznych, które obejmowały fazę I i II zakwalifi-kowaliśmy około 450 chorych z zaawansowanym czerniakiem. Mediana przeżycia chorych z tak zaawansowaną chorobą wynosi około 7 miesięcy. W naszych badaniach ponad 130 chorych nadal żyje i jest leczonych, a okres ich przeżycia wynosi od 5-13 lat. Chorzy stanowią unikalną grupę na świecie, my ich nazywamy ozdrowieńcami. Badania są nadal kontynuowane, gdyż szczepionka musi być podawana bez przerwy do końca życia. Ta grupa chorych, o których wspomniałem, jest unikalna i prowadzimy teraz badania naukowe, aby wyjaśnić, dlaczego ci chorzy żyją. Wiadomo, że nie ma na razie leku na raka, który byłby skuteczny u wszystkich chorych. W związku z tym poszukuje się biomarkerów wskaźników biologicznych, które pomogłyby wyselekcjonować grupę chorych, którzy na dane leczenie zareagują. Ta nowa filozofia leczenia, zresztą nie tylko w onkologii nazywa się medycyną spersonalizowaną. Naszym celem jest więc wpro¬wadzenie testu, który pomoże ze wszystkich chorych wyodrębnić grupę, u której tego typu leczenie może być skuteczne. Ponadto ci chorzy niosą ze sobą potencjał terapeutyczny.
QJ: Co to znaczy?
AM: Kolejną naszą koncepcją innowacyjnych terapii będzie wykorzystanie komórek odpornościowych tych żyjących chorych do zniszczenia czerniaka u innych pacjentów. Praktycznie będziemy izolować limfocyty TCD4+, które wybiórczo będą niszczyć komórki czerniaka. Wyizolowane od tych chorych limfocyty będą namnażane poza organizmem i przetaczane innym chorym.
Q J: Czy ktokolwiek na świecie podjął się podobnego zadania?
AM: Nikt na świecie jeszcze takich prób u chorych na raka nie prowadził. W celu przygotowania się do tego typu terapii w Zakładzie Diagnostyki i Immunologii Nowotworów częściowo ze środków unijnych utworzono pracownię pozwalającą na wytwarzanie produktów medycznych klasy GMP, które będą mogły być podawane ludziom. Pracownia jest już prawie gotowa oraz doposażona i mamy nadzieję, że w ciągu 3-6 miesięcy będą leczeni pierwsi chorzy.
Q J: Co to oznacza dla pacjentów?
AM: Pacjenci przed zastosowaniem tej terapii będą podlegali procedurze całkowitego napromienienia ciała TBI (Total Body Irradiation) przeprowadzonego w Zakładzie Radioterapii naszego Centrum. Naszym zadaniem jest przetoczenie komórek allogenicznych pacjentom niespokrewnionym. Może zatem dojść do odrzucenia przeszczepu albo przeszczep może zaatakować biorcę. Aby zabezpieczyć odrzucenie tego przeszczepu pacjenci muszą najpierw zostać poddani procesowi immunosupresji typu TBI. Ponadto, rozwijamy specjalną technologię, jeszcze w fazie koncepcyjnej (metoda ekspery-mentalna), żeby zlikwidować możliwość reakcji na antygeny HLA. Jeśli ta technologia okaże się skuteczna, w jakimś stopniu będzie stanowiła odkrycie przełomowe przy normalnych zabiegach transplantacji szpiku. Kontynuując, mamy grupę ozdrowieńców (ponad 130 osób) od których pobierzemy DNA, a następnie to DNA będzie typowane tak jak do transplantacji szpiku. Komórki odpornościowe tych chorych zostaną od nich pobrane i zbankowane w ciekłym azocie. U nowych pacjentów, również chorych na czerniaka, będziemy badać antygeny zgodności tkankowej, tzw. HLA i tak, jak przy transplantacji szpiku, dobierać dla nich odpowiednich dawców. Standardowo przeszczepy szpiku w onkologii przeprowadzało się, jako leczenie uzupełniające do toksycznych terapii przeciw-nowotworowych. Np., pacjent dostawał toksyczną chemię i otrzymywał przeszczep szpiku, jako terapię pomocniczą. W przypadku czerniaka będzie to terapeutyczna transplantacja komórek odporno¬ściowych, co stanowi zupełnie inną filozofię i założenie lecznicze. W naszym Zakładzie i Katedrze równolegle prowadzonych jest bardzo wiele badań naukowych na modelach zwierzęcych, które wspierają i uzupełniają obecne nasze osiągnięcia terapeutyczne, jednocześnie są one niezbędne do uzyskania zgody na zastosowanie nowych technologii w medycynie. Te nowe badania są prowadzone i finansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Q J: Czego możemy życzyć Panu Profesorowi?
AM: Wsparcia Dyrekcji oraz współpracy kolegów z Wielkopolskiego Centrum Onkologii.
QJ: Serdecznie dziękujemy za rozmowę oraz omówienie stanu zaawansowania prac i badań nad szczepionką na czerniaka.
Materiał z Newslettera Q jakości
Nasi partnerzy: